NowościWywiady

Wywiad z operatorem Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej

Sergiusz Kaniwec jest operatorem jednego z energobloków Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej na Ukrainie. Jest to największa elektrownia w Europie. Sergiusz zgodził się na wywiad z naszą redakcją i odpowiedział na pytania zadane przez nas oraz naszych Czytelników. Zapraszamy do lektury!

 

Kilka słów wstępu od naszego rozmówcy:
Witam wszystkich! Zapewne będzie Was interesowało jak się tutaj znalazłem? W kilku słowach opowiem o sobie. Od jakiegoś czasu uczę się języka polskiego oraz zapoznaję się z Waszą kulturą. W danym momencie posiadam kartę polaka a moje dziecko uczy się w jednym z liceów w Warszawie. Mieszkam w mieście związanym z Zaporoską Elektrownią Jądrową i pracuje jako operator jednego z energobloków. Jakiś czas temu zacząłem szukać informacji o energetyce jądrowej w Polsce, również o Żarnowcu. Takim sposobem dotarłem do strony EJZarnowiec.pl, poznałem się z redaktorami i postanowiliśmy wspólnie przeprowadzić wywiad specjalnie dla Państwa. Tak więc zapraszam!

 

Redakcja: Jesteś operatorem jednego z atomowych energo-bloków największej elektrowni atomowej w Europie? Jakie są Twoje zadania? Jak wygląda Twój normalny dzień pracy (zmiana)? Czy w pracy macie czas „na nudę”?

Sergiusz: Zadaniem operatora jest bezpieczne przeprowadzenie procesu produkcji energii elektrycznej. Oznacza to, że monitorujemy ten proces za pomocą specjalnych instrumentów. Są to na przykład komputery, czujniki, wskaźniki. W tym procesie pomagają nam również ludzie, którzy raportują nam sytuacje w miejscach, których sami nie widzimy. Takie raporty otrzymujemy z różnych miejsc np. hali turbin.

Pracujemy w systemie zmianowym po 8 godzin, przysługuje nam 30 minut przerwy obiadowej. Zmiany odbywają się według grafiku dla 5 zmian. Trzy dni zmianowe, dwa dni wolnego. Aby móc spełnić wymagania 5 zmianowego grafiku do bloku przypisuje się od 7 do 9 zmian.

Mój normalny dzień zaczyna się od zapoznania się z obecną sytuacją, przejęciem zmiany oraz zapoznaniem się z aktualnym harmonogramem zadań na dany dzień. W tej pracy nie ma czasu aby się nudzić. Cały czas trzeba być skupionym, obserwować wszystkie procesy. W czasie naszej zmiany uczymy się kolejnych instrukcji aby zdobywać wiedzę oraz podnosić kwalifikacje.

 

Redakcja: Jak rozpocząłeś pracę w elektrowni? Od jakiego stanowiska pracy zaczynałeś? Jak wygląda proces szkolenia, awansu? Jak często jesteście doszkalani – na przykład symulacjami awarii?

Sergiusz: Po zakończonej szkole w „województwie” Charkowskim, udałem się na studia w kierunku technik fizyk. Tam zdobyłem dyplom i zacząłem szukać pracy w elektrowniach. Próbowałem podjąć pracę w Południowo-Ukraińskiej Elektrowni Jądrowej, jednak pracę dostałem w Zaporoskiej i do tej pory w niej pracuję.

W naszej elektrowni jest pełnowymiarowy symulator. Jest to identyczna kopia jednego z reaktorów. Osoby, które zostaną dopuszczone do pracy przechodzą pełen kurs szkoleniowy, który trwa dwa miesiące. Jako operatorzy, którzy już pracują w „prawdziwej sterowni” również przechodzimy szkolenia z pomocą symulatora. Każdy z operatorów odbywa taki trening co najmniej raz w miesiącu.

Opowiem kilka słów o samym procesie treningu, wygląda on tak: standardowo szkolimy się jako cała zmiana. Instruktor wprowadza do symulatora odpowiednie parametry. Mogą to być zmiany procesu produkcji lub awarie. Musimy odpowiednio zareagować. Idąc na szkolenie, czasami znamy tematykę, jednak w większości przypadków nie wiemy z czym się zmierzymy. Często trenujemy awarie, które już się zdarzyły podczas pracy reaktorów, czy też samego procesu produkcyjnego np. awaria turbiny itd.


Symulacja awarii w w Kalinińskiej Elektrowni Atomowej.

Redakcja: Jak wspominasz swój pierwszy dzień pracy w sterowni?

Sergiusz: To było straszne. Od groma przyrządów, cyfr, klawiszy, kontrolek, dźwięków. Do tego bardzo ważni i mądrzy ludzie przed komputerami. Zrobiło to na mnie duże wrażenie. Wtedy przyszedłem na stanowisko, można tak powiedzieć: technika. Kontrolowałem wszystko czego nie można było zobaczyć/usłyszeć bezpośrednio ze sterowni reaktora. Byłem oczami operatorów. W przypadku podejrzeń o nieprawidłowej pracy któregoś z urządzeń zgłaszałem to do starszego inżyniera.

W dalszym etapie szkolenia na operatora już wszystko nie wyglądało tak przerażająco, ale sam proces opanowania systemów, procedur, schematów powodował że wpadałem w lekką panikę – powodem był ogrom wiedzy, którą musiałem przyswoić. W czasie szkolenia sprawdzano mnie i moją wiedzę a następnie dodawano coraz to nowsze zadania do wykonania.

 

Redakcja: Jak przygotowano personel do pracy w EJ podczas pandemii?

Sergiusz: Na dany moment najważniejszy personel jest w „kwarantannie”. Wszyscy ulokowani zostali w specjalnie przygotowanych hotelach z dala od rodziny. Ograniczono maksymalnie komunikację ze środowiskiem zewnętrznym.

 

Redakcja: Ile i jakie incydenty zostały odnotowane na przestrzeni ostatnich lat w związku z nieprzerwaną działalnością elektrowni?

Sergiusz: Nie jestem w stanie powiedzieć ile oraz jakie ponieważ nie mam pod ręką dokumentacji. Ukraina jest pełnoprawnym członkiem MAEA (Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej). Wszystkie te przypadki są rejestrowane zgodnie z międzynarodowymi procedurami oraz standardami.

fot. www.npp.zp.ua

Redakcja: Jak dużą rolę pełni automatyka (komputery) przy standardowej pracy reaktora?

Sergiusz: Jak już wspominałem, automatyka i komputery pełnią ogromną rolę w przeprowadzeniu procesu produkcji. Na przykład istnieje oddzielny system wewnętrznej kontroli reaktora, którego system matematyczny całkowicie oblicza pole uwalniania energii wykorzystując dane z kilkudziesięciu czujników. Ponadto nowoczesne systemy komputerowe pomagają obliczać różne wartości. Kiedyś wieloma procesami musieli zajmować się operatorzy, teraz robi to za nas komputer. Jednym z nich jest obliczanie różnicy temperatury lub ciśnienia między dwoma punktami. Wcześniej operator przeprowadzał specjalną analizę, obliczenia i następnie składał raport. Teraz wszystko jest dostępne na ekranie lub wykresie.

 

Redakcja: Ile wynosi czas pracy jednej partii paliwa? Ile czasu potrzeba na wymianę paliwa od zatrzymania do ponownego uruchomienia? Jak wygląda ta procedura?

Sergiusz: Przyjąć można, że jedna partia paliwa może pracować jeden rok, jednak to nie jest do końca prawdą. Wyjaśnię! Od razu trzeba powiedzieć, że to wszystko jest obliczane przez specjalny zespół fizyków na podstawie wielu czynników. Aby uwalnianie energii było wydajne stosuje się zarówno model matematyczny, fizyczny i chemiczny dotyczący materiałów z jakich wykonany jest rdzeń reaktora, czyli kasety paliwowe, zbiornik reaktora i inne elementy wewnętrzne zbiornika.

Zazwyczaj stosuje się trzy lub czteroletnie ładowanie kaset paliwowych. Czas zużycia paliwa w reaktorze bez zmian nazywany jest „kampanią”. W tej chwili reaktor WWER-1000 wykorzystuje 4-letni system ładowania kaset paliwowych. Łącznie są tam 163 zespoły paliwowe i w nim są umieszczone jednocześnie kasety 1/2/3 oraz 4 letniego systemu pracy.

 

Redakcja: Jak wygląda produkcja odpadów? Jaka jest ilość odpadów dodatkowych? Gdzie potem składowane jest zużyte paliwo?

Sergiusz: Gospodarka odpadami nie należy do zakresu moich obowiązków, jednak odpowiem. Odpadami można nazwać wszystko i tutaj ciekawostka: takimi odpadami są również ubrania operatorów, jednak skupimy się na samych „głównych” elementach.

Po wyciągnięciu paliwo jest przenoszone do specjalnego basenu na okres około 8 lat. Zużyte pręty zawierają bardzo duże ilości silnie promieniotwórczych produktów oraz wydzielają duże ilości ciepła. Dzięki temu procesowi można je ochłodzić oraz spowodować zmniejszenie ich aktywności. Następnie trafiają one do specjalnego pojemnika i transportowana do składowiska odpadów radioaktywnych. Jeżeli chodzi o ilość nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie dokładnie, wzorując się na wyliczeniach jest to około 3 m³ odpadów wysokiej aktywności, 22 m³ średniej oraz 155 m³ niskiej. Dotyczy to oczywiście jednego reaktora o mocy 1000 MWe.

Zapraszamy do przeczytania dokładnego artykułu na temat gospodarki odpadami na stronie: atom.edu.pl

 

Redakcja: Jak wygląda produkcja wody chłodniczej i do obiegu wodno-parowego? Czy woda która się styka z prętami paliwowymi jest tą samą która idzie na turbiny?

Sergiusz: Odpowiem krótko. Woda chłodząca jest przygotowywana w specjalnych zakładach chemicznego odsalania. Woda, która chłodzi wszystkie zespoły krąży w obiegu pierwotnym. W drugim obiegu jest wykorzystywana woda demineralizowana chemicznie.

 

Redakcja: W typowych obiegach wodno-parowych wodę trzeba uzupełniać i odsalać. Jak to wygląda w EJ?

Sergiusz: W obydwu przypadkach brak wody uzupełnia się w odpowiednim czasie. Istnieją specjalne zbiorniki wyrównawcze do tego celu. Objętość wody jest duża, nie mogę nawet powiedzieć ile. Nie pamiętam takich liczb. Jeżeli nie ma wycieków z pierwszego obiegu do drugiego to woda nie jest radioaktywna. Jak już wcześniej wspomniałem woda jest przygotowywana w specjalnych zakładach.

 

Redakcja: Jeżeli jeszcze rozmawiamy o kwestiach technicznych, jak wygląda w praktyce zmiana dostawcy paliwa z Rosatomu na Westinghouse?

Sergiusz: Jak już odpowiadałem na Waszej grupie (GRUPA EJ ŻARNOWIEC), dla nas nie ma różnicy w paliwie. Klient określa wymiary oraz cechy produktów. Są one identyczne. Zastąpienie i wykorzystanie paliwa od różnych dostawców ma na celu zdrową konkurencję, zmniejszenie zależności od monopolistów a w rezultacie obniżenie cen.

 

Redakcja: Myślę, że muszę zadać to pytanie. Czarnobyl – co o tej katastrofie się mówi? Myślisz, że jest możliwe powtórzenie takiego scenariusza? Jakie wnioski wyciągnięto po tej awarii w innych elektrowniach?

Sergiusz: Trzeba po raz kolejny zaznaczyć, że w Czarnobylu był zupełnie inny reaktor, zupełnie inna technika. Minęły 34 lata od tych wydarzeń. Wyciągnięto wiele wniosków. Wtedy nie wiedzieliśmy dużo o promieniowaniu i jego skutkach.

Miałem wtedy 9 lat, pamiętam jak w naszym ogrodzie przez pół dnia zżółkły ogórki a liście wielu warzyw zwinęły się. Oczywiście ten przypadek rozpisano dokładnie, zrobiono wiele filmów, dokumentalnych jak i fabularnych. W swojej pracy badamy różne wypadki, dużą wagę przywiązuje się do bezpieczeństwa. Po tej awarii podniesiono je na najwyższy poziom.

Wszyscy operatorzy elektrowni jądrowych są zrzeszeni w Światowym Stowarzyszeniu Operatorów Elektrowni Jądrowych (WANO). Okresowo odbywają się partnerskie spotkania/wymiany, których celem jest dzielenie się doświadczeniami – tymi pozytywnymi oraz negatywnymi. W ciągu ostatnich dziesięcioleci przywiązano dużą uwagę do procedur za pomocą których prowadzone są wszystkie prace. Dotyczy to zmian w procedurach bezpieczeństwa, testach oraz nawet samym sprzęcie wyposażenia ochronnego.

Wszystkie te procedury przechodzą wielopoziomową kontrolę bezpieczeństwa, dopiero wtedy można je wdrożyć do pracy. Uważam, że w obecnej sytuacji powtórzenie „wydarzeń” z Czarnobyla jest niemożliwe. Nawet biorąc pod uwagę wydarzenia z 2011 roku z Fukushimy jesteśmy w stanie poradzić sobie z następstwem negatywnych konsekwencji.

 

test3

Redakcja: Znasz historię niewybudowanej EJ Żarnowiec, jak oceniasz z punktu widzenia operatora bloku WWER-1000 kwestie bezpieczeństwa technologii WWER-440 z proponowanymi mechanizmami bezpieczeństwa – wieża lokalizacji awarii?

Sergiusz: Wiem o Żarnowcu tyle, że miał tam być młodszy brat naszego WWER-1000, czyli wspomniana przez Ciebie wersja WWER-440. Wiadomo, że przez te 30 lat wiele się zmieniło jeżeli chodzi o projektowanie, wymogi bezpieczeństwa. Wasz „Żarnowiec” spełniał na ten okres wszystkie wymogi bezpieczeństwa i cały czas projekt zmieniał się pod względem nowych procedur stosowanych w energetyce jądrowej.

 

Redakcja: Jak wygląda życie w atomowym mieście? Czy elektrownia wspiera miasto (np. kluby sportowe)? Czy prowadzone są jakieś zajęcia edukacyjne – wykłady, wycieczki po elektrowni?

Sergiusz: Miasto jest wielkim rejonem do spania. Oczywiście jest centrum kultury, stadion, basen, parki. Niczym nie różni się od innych małych miast. Tylko tutaj wszystko jest dopasowane do rytmu pracy EJ – sklepy, szkoły, przedszkola i inne instytucje. Elektrownia pomaga utrzymać różne obiekty, częściowo finansuje niektóre wydarzenia. Czasami organizowane są specjalne wycieczki dla uczniów szkół średnich.

 

Centrum kultury w mieście Energodar.

 

Redakcja: Czy zgodnie z regulaminami eksploatacji można “wejść” w stan krytyczny z dwoma (z czterech) pracującymi głównymi pompami cyrkulacyjnymi?

Sergiusz: Zgodnie z instrukcjami można. Po wymianie paliwa można wejść do stanu krytycznego ale tylko z czterema pompami.

 

Redakcja: Przy wejściu w stan krytyczny, która grupa prętów kontrolnych jest poruszana “indywidualnie?

Sergiusz: Reaktor WWER-1000 posiada 61 prętów regulujących. Grupa robocza numer 10 posiada 6 prętów regulujących, ale przy wejściu w stan krytyczny stosuje się proces zmniejszania stężenia kwasu borowego.

 

Redakcja: Po uruchomieniu UPB* z powodu odłączenia dwóch głównych pomp cyrkulacyjnych, co powinien kontrolować starszy inżynier sterowania blokiem, a co starszy inżynier sterowania reaktorem?

Sergiusz: Starszy inżynier sterowania blokiem jest odpowiedzialny za monitorowanie całej jednostki. Starszy inżynier sterowania reaktorem monitoruje proces w samej komorze reaktora. Monitorowane są wszystkie parametry sprzętu, przede wszystkim reaktor, turbina, turbina gazowa, generatory pary a następnie sprzęt pomocniczy.

*  UPB – automatyka natychmiastowo zniżająca moc reaktora do 50% lub 40% mocy w zależności, które pompy zostały odłączone.

 

Redakcja: Kiedy przy podnoszeniu mocy można włączyć ARM* w trybie “T” (Kiedy można włączyć go w trybie “S”)

Sergiusz: Regulator mocy włącza się już na początkowym etapie podnoszenia mocy. Przy trybie ARM wykorzystuje się zarówno tryb utrzymywania mocy oraz tryb utrzymywania ciśnienia w turbinie. Instrukcje opisują również przypadki w których można włączyć tryb ochrony.

* automatyczny regulator mocy, może on pracować w trzech trybach: T, N, S.

 

Redakcja: Podczas pracy “na mocy” jaki może być minimalny poziom kwasu borowego w systemie TQ13/23/33*? Jest to 1 m?

Sergiusz: Nie ma jednej wartości. Każdy system ma przewidzianą dolną oraz górną granicę. W przypadku przekroczenia tych limitów podjęte zostają wszelkie działania w celu przywrócenia wartości projektowych. W przypadku zbiorników regulowany poziom wynosi około 1 metra.

* system awaryjnego wtrysku boru

 

Redakcja: Podczas przygotowania reaktora do przeładunku paliwa, moc cieplna powinna być zniżona z poziomu 100%->0% natychmiastowo czy najpierw zniżona do MKU* i stopniowo do wygaszana?

Sergiusz: Jest tak jak w pytaniu. Proces przeładunku paliwa jest długotrwały. Następuje redukcja mocy a w związku z tym temperatury. Zajmuje to od trzech do pięciu dni. Zmniejszenie mocy jest stopniowane. Szybka redukcja mocy jest stosowana w przypadku uruchomienia systemów awaryjnych.

* minimalny kontrolny poziom mocy reaktora

 

Redakcja: Jakie kroki powinien podjąć starszy inżynier sterowania blokiem przy niekontrolowanym spadku kwasu borowego?

Sergiusz: Proces ten jest ujęty w zakresie szkoleń. Są odpowiednie systemy, które kontrolują ten proces aby w przypadku jego spadku automatycznie została przywrócona odpowiednia wartość. Należy powiedzieć, że te wszystkie procesy są ze sobą powiązane i w przypadku spadku stężenia kwasu borowego następuje wzrost mocy, wtedy włączają się odpowiednie systemy oraz stosowane są odpowiednie procedury.

 

fot. PAKS

Redakcja: Zostały zakryte zawory turbiny przy zakrytych zaworach systemu BRU-K*, co robić?

Sergiusz: Jest to również odpowiedni system bezpieczeństwa. W celu zmniejszenia ciśnienia jest ono uwalniane bezpośrednio do atmosfery. Jeżeli nie ma przecieków między obiegami to nie ma żadnego zagrożenia dla środowiska.

* system wyrzutu pary w kondensator z pominięciem turbiny

 

Redakcja: Jak wygląda procedura startu WWER? Jak długo trwa start reaktora do osiągnięcia pełnej mocy? Czy pręty startowe (z kalifornu-252? Czy jakieś inne?) mają jakiś czas przydatności do użycia?

Sergiusz: Procedura uruchomienia reaktora WWER podzielona jest na kilka etapów. Od podgrzewania wody z pierwszego i drugiego obwodu do odpowiednich parametrów znamionowych aż po osiągnięcie minimalnego, kontrolowanego poziomu mocy. Zajmuje to od 2 do 5 dni – zależnie od różnych czynników.

Nie ma takiego pojęcia jak „pręty startowe”. Cały zestaw prętów służy do kontroli pracy reaktora a tylko część z nich do kontrolowania mocy. Są tak zwane pręty regulacyjne (wykonane z boru) oraz pręty paliwowe. Pręty regulacyjne są ruchome i to nimi steruje się zadaną mocą reaktora.

Są to podstawy pracy większości reaktorów o których można wiele przeczytać w ogólnodostępnych artykułach.

 

Redakcja: Ile z 1400 MWt produkcji ciepła idzie do miejskiej sieci ciepłowniczej, a ile jako ciepło przemysłowe ?

Sergiusz: Zarówno dla WWER 440 czy też WWER 100 współczynnik wynosi 30%. Tylko niewielka część służy do ogrzewania wody w miejskiej sieci ciepłowniczej, niestety nie jestem w stanie powiedzieć jaki jest to stosunek. Ciepło wykorzystuje się również do ogrzewania urządzeń pracujących w zespole.

 

Redakcja: Bardzo dziękujemy za ciekawą rozmowę oraz przekazaną wiedzę!

Sergiusz: Również dziękuję!

 

Z Sergiuszem rozmawiał Maciej Melańczuk.